Maluch przy świątecznym stole, co zaproponować dziecku?

O tym, że mama karmiąca piersią może spróbować świątecznych potraw, mam nadzieję, że już wiecie 😉 Jeżeli nie, to zapraszam do lektury  Kwartalnika Laktacyjnego  i zakładki TUTAJ  możecie też obejrzeć LIVE na facebooku o tym jak dieta wpływa na skład mleka mamy.

No dobrze, ale co z maluchami – niemowlakami, roczniakami, kilkulatkami? Co im zaproponować w trakcie świątecznych posiłków?

Zwyczaje i tradycyjne dania są bardzo różne w różnych częściach Polski, w różnych domach, itd.. Być może we wpisie nie ma potraw, które tradycyjnie pojawiają się na Waszych stołach w okresie Bożego Narodzenia.

Które produkty ze świątecznego stołu można bezpiecznie zaproponować małemu dziecku ?

UWAGA! ogólne zasady są takie, że niemowlętom (do końca pierwszego roku życia) nie solimy i nie słodzimy posiłków. Starsze dzieci od czasu do czasu mogą zjeść produkty posłodzone albo posolone, ale też pamiętajmy o tym, że kształtują się zarówno nawyki jak i programuje metabolizm i funkcjonowanie organizmu dziecka, więc lepiej naprawdę ograniczać słodkie i słone dania.

1.Ryby

Ryby mogą być obecne w diecie niemowlęcia już od początku rozszerzania diety. Są źródłem dobrze przyswajalnego białka i przede wszystkim super cennych kwasów tłuszczowych z rodziny omega-3 (DHA), które wpływają na prawidłowe funkcjonowanie całego organizmu, a w szczególności na rozwój układu nerwowego. Szczególnie polecane dzieciom ryby to: śledź, łosoś, szprot (więcej o wybieraniu ryb np tutaj).

Uwaga, nie każde danie rybne będzie odpowiednie dla małych dzieci. Najlepszy wybór to ryba gotowana, pieczona lub duszona. Szczególnie uważnie trzeba podejść do dań proponowanych niemowlętom, nie powinno być w nich soli (kostki rosołowej, bulionetki, mieszanek przyprawowych z solą lub glutaminianem sodu czy ekstraktem z drożdży, maggi itd).

Dzieci pod koniec pierwszego roku życia mogą spróbować ryby smażonej, tylko koniecznie zwróćcie uwagę na to, żeby tłuszcz był świeży i nie spalił się w trakcie smażenia (może być olej rzepakowy lub oliwa z oliwek – więcej o tłuszczach TU) i użyjcie go jak najmniej.

2.Barszcz

IMG_0901

Tradycyjny wigilijny barszcz to bardzo dobra propozycja dla wszystkich dzieci, również dla niemowląt. Do barszczu można zaproponować dziecku pierogi lub uszka (patrz punkt 3) albo po prostu ugotowanego ziemniaka czy kawałek pieczywa.

3. Pierogi, uszka, łazanki

Wiem, że kapusta kiszona jest produktem kontrowersyjnym w diecie niemowlęcia, faktycznie jest dość słona, ale myślę, że sporadycznie zjedzona nie zaszkodzi. Szczególnie jeżeli dziecko dobrze toleruje nowe produkty, to spokojnie może spróbować pierogów z kapustą (bez grzybów lub z pieczarkami czy innymi grzybami hodowlanymi). Pierogi czy uszka z mięsem też będą dobrym rozwiązaniem.

Jeżeli robicie pierogi w domu, to oprócz tradycyjnych świątecznych pierogów można ulepić kilka specjalnie dla dziecka (np bez soli, z mniejszą ilością pieprzu, bez grzybów, albo zupełnie innych np. ze szpinakiem albo dynią).
Dla niemowlaka farszu nie solimy. Pierogi proponujemy dzieciom najlepiej w wersji ugotowanej.

Jeśli poszukujecie przepisu na ciasto pierogowe to mam sprawdzony przepis TUTAJ!

4. Warzywa i owoce

 

Niemowlęta i małe dzieci mogą jeść właściwie wszystkie owoce i warzywa.

Również cytrusy. Małe niemowlęta mogą mieć właśnie teraz świetną okazję na to, żeby poznać smak mandarynek czy pomarańczy (trwa sezon i owoce cytrusowe właśnie teraz są teraz naprawdę dobre). Jeżeli nie jadły cytrusów wcześniej, najlepiej podać nieduży kawałek na spróbowanie i obserwować reakcję dziecka, jeżeli jest okej, to może zjeść więcej (pamiętajmy, że rodzic decyduje co zaproponować dziecku, a dziecko decyduje czy zje). Maluchy mogą zjeść również suszone owoce, najlepiej niesiarkowane.

Jeżeli chodzi o warzywa, to ważne, żeby nie były smażone w dużej ilości tłuszczu, raczej bez dużych ilości majonezu i bez zasmażki.

5.Ciasta

Czy proponować dziecku ciasta i łakocie? Pewnie lepiej było tego by uniknąć, ale ponieważ wiem jak wyglądają święta z dziećmi 😉 to proponuję przyjąć zasadę umiaru i „mniejszego zła”.

Niemowlak na pewno nie musi dostawać ciasta na deser po kolacji wigilijnej czy świątecznym obiedzie, a jeżeli już pojawi się taka konieczność to proponuję owoce lub marchewkowe ciasto bez cukru.

Jeżeli macie starsze dziecko, szczególnie małego kaskadera, który nagle znajduje się na stole i sam sięga po wszystkie smakołyki, które wypatrzy, postarajcie się wybrać takie ciasto, o którym wiecie, że jest domowe (mniej groźnych tłuszczów, gwarantuję że te stosowane w przemysłowym cukiernictwie są gorsze niż masło czy nawet niektóre margaryny do pieczenia) i możliwie mało tłuste i mało słodkie w porównaniu do innych znajdujących się na stole. No i z umiarem. Jeden nieduży kawałek wystarczy…

Czego NIE powinny jeść dzieci ? Na co uważać szczególnie ?

 1.Grzyby leśne

Jeżeli na Waszym stole znajdują się grzyby z własnego zbioru to istnieje też ryzyko zatrucia (nawet wśród wprawionych grzybiarzy się to zdarza) więc leśnych grzybów nie należy podawać nawet do 12 roku życia.

Po pierwszym roku życia dzieci mogą od czasu do czasu zjeść pieczarki, albo inne grzyby hodowlane. Myślę, że jeżeli święta miały by być pierwszą okazją ku temu żeby roczniak, czy nieco starszy maluch spróbował pieczarkowej zupy czy krokiecika, to dlaczego nie? Po trochu i na spróbowanie z obserwacją reakcji organizmu dziecka. Więcej o grzybach w diecie dziecka TUTAJ

2.Produkty bardzo tłuste, bardzo słodkie, bardzo słone

To trochę dla podsumowania wcześniejszych wskazówek. Jeżeli zastanawiamy się, czy podać dziecku danie ze świątecznego stołu, zastanówmy się, ile jest w nim soli i cukru. Poszukajmy takiego dania, w którym jest mniej soli i cukru, albo przygotujmy okrojoną wersję dania tradycyjnego.

Jeżeli mowa o tłuszczu, jest on potrzebny w diecie dziecka, ale potrzebny jest ten zdrowy tłuszcz: z ryb, z nasion i orzechów, oleje roślinne (najlepiej na zimno, bo obróbka termiczna powoduje utratę cennych właściwości a w następnej kolejności powstawanie szkodliwych substancji) i masło. A więc, dla dziecka potrawy zawierające dobre tłuszcze. NIE smażone w głębokim tłuszczu i nie kupne słodycze.

Jeśli masz wątpliwości co do jakiegoś produktu – zajrzyj TUTAJ

3. Marynaty 

Marynata to najczęściej mieszanka cukru, soli i octu. O soli i cukrze w diecie małych dzieci już pisałam. Na dodatek np. marynowane grzybki mogą być bardzo ciężkostrawne, nie dawałabym ich nawet starszym maluchom.

Edit 2016: Orzechy!

Niemowlęta i małe dzieci mogą jeść orzechy, ale pamiętajcie że ze względu na ryzyko zakrztuszenia (małe i twarde obiekty) powinny być rozdrobnione, najlepiej zmielone. Większe kawałki czy orzechy w całości można dać dziecku które już ma zęby trzonowe i potrafi sprawnie gryźć.

podsumowując…

Wiem, że święta to wyjątkowy czas, wiele potraw jemy tylko wtedy i pokusa, żeby pozwolić dziecku na spróbowanie wszystkich tych smakołyków jest duża. Ale pamiętajmy, że dla dziecka czas świąteczny to i tak dużo przeżyć, emocje związane z wyjściem z domu albo przyjmowaniem gości, prezentami, a na dodatek jeszcze tyle nowych smaków i zapachów.

W przypadku małych niemowląt sprawa jest prostsza, bo właściwie pozostaje nam kilka produktów, które można bezpiecznie dziecku podać (kawałek ryby czy mięsa, warzywa, gotowane pierogi, owoce) a i tak podstawą diety dziecka jest mleko, więc wszystkie te produkty to raczej próbowanie i bycie w towarzystwie rodziny.

Trochę trudniej będzie z dziećmi około roku i starszymi, bo tutaj już dużo zależy od indywidualnych cech, preferencji dziecka i zwyczajów rodziny. Ale myślę, że mając na uwadze tych kilka powyższych wskazówek łatwiej będzie Wam zdecydować co i ile może zjeść Wasze dziecko. A może święta z maluchem to będzie dobra okazja na odkopanie starych, domowych przepisów i naukę przygotowywania świątecznych dań bez kartonów, proszków i kostek? U nas dziś wstawiony zakwas na barszcz i zagniecione ciasto drożdżowe na paszteciki. Już się nie mogę doczekać 🙂

Życzę Wam i Waszym dzieciom smacznego odkrywania świąt !


Zapisz się do newslettera i odbierz prezent!

Please wait...

Dziękuję za zapisanie się do newslettera!

Przeczytaj też

18 komentarzy

  1. Świetne podsumowanie. U mnie w domu wszystko robi się tradycyjnie, „po domowemu” więc chemii się nie boję. Ciekawi mnie jeszcze sprawa maku -słyszałam, że lepiej nie podawać dziecku poniżej drugiego roku życia. U mnie tradycyjnie robi się kluski z makiem i oczywiście makowiec 🙂 Kapustę mój Synek podjada odkąd skończył rok i uwielbia w każdym daniu- bigos, kwaśnica, surówka i dobrze ją trawi. Na pewno nie dam dziecku grzybów i kompotu z suszonych owoców. Smacznej Wigilii i dobrych Świąt 🙂

    1. Według mojej wiedzy mak który tradycyjnie spożywamy, czyli ten niebieski może być jedzony przez dzieci. Myślę, że kawałek domowego makowca czy kluski z makiem będą w porządku 🙂

      Pozdrawiam i przesyłam najlepsze świąteczne życzenia !

  2. Czy dziecku 2,5 rocznemu mogę dać spróbowac grzyba? Tzn. malutką ilość grzybów leśnych chciałabym dodać do zupy pieczarkowej dla smaku po prostu. Więc raczej chodzi mi o wywar niż o grzyba.

    1. Z grzybami leśnymi wstrzymałabym się nawet do 12 roku życia dziecka. Pieczarki, boczniaki – grzyby hodowlane dla dziecka w tym wieku mogą być, wiemy że nie są trującymi grzybami. Z leśnymi jest niestety takie ryzyko..

  3. A jak to jest ze sledziami? Moj 14,5 m synek jest na etapie ze chce sprobowac wszystko co inni jedza i nie wiem czy dac mu do sprobowania czy nie.

  4. WI’m, że pisałaś o pieroga cv h ale mam pytanie. Z przyczyn niezależnych nie da rady zrobić osobnego ciasta dla 10,5 mesièczniaka. I zastanawiam się czy będę mogła podać dziecku jednego bądź dwa pierogi -z kapustą bez grzybów na tym „dorosłym” cieście?

  5. A jak to jest z barszczem domowym? u nas tradycyjnie robi się go na wywarze z grzybów, więc chyba trzeba zrobić wersję dla roczniaka z wywaru warzywnego?
    I zrobiłam mu uszka z mieloną kapustą kiszoną, ciekawe jak zasmakują… 🙂

  6. A jakie jest uzasadnienie, że wolno podać pieczarki, a tych leśnych już nie ? Co to za jakaś dziwna moda na to, że pieczarka to nie grzyb i wciskana jest tak małym dzieciom… A co to w takim razie ? Żelki?
    Pieczarka też zawiera jak grzyby leśne chitynę co jest nie do strawienia dla organizmu ludzkiego (to takie cos z czego np jest zbudowany pancerzyk żuczka) pieczarki również są ciężkostrawne więc „po kiego grzyba” te pieczarki dla tak małych dzieci, bo nie rozumiem tego dziwnego zjawiska??

    1. Misuinia, chodzi o ryzyko zatrucia, napisałam o tym we wpisie. A cięzkostrawność to dosyć indywidualna sprawa, myślę że jeśli jadamy pieczarki czasem i dziecku smakują to nie ma przeciwwskazań żeby je jadło. Nie ma też ryzyka zatrucia. W przypadku grzybów leśnych takie ryzyko istnieje.

  7. A jak jest z kurkami? Niby bywają też hodowlane, jednak nawet w hodowli należy zapewnić im leśne warunki. Czy 18m-ne dziecko może zjeść kurki?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *