danonki – dostosowana ilość cukru

Dostałam maila, newsletter. Danonek chwali się swoimi nowościami. Zwykle po prostu nie zaglądam do newsletterów wysyłanych prze firmy ‚jedzonkowe” , ale tym razem zaciekawiła mnie ta nowość,

danonek po 10 miesiącu, akurat dla niemowląt!

Na stronie internetowej producenta czytam więc:
„Po 10 miesiącu życia dieta dziecka staje się coraz bardziej urozmaicona. Do jadłospisu włączamy produkty mleczne (np. twarożek czy jogurt). Ich spożywanie jest ważne z uwagi na wapń, który należy dostarczać dziecku każdego dnia w odpowiedniej ilości oraz inne składniki odżywcze niezbędne do prawidłowego rozwoju dzieci. Ważne jest, aby dla niemowląt i małych dzieci , wybierać produkty, które zostały opracowane z myślą o ich potrzebach żywieniowych. Takie są właśnie „Danonki pierwszy serek” opracowane wspólnie z Instytutem Matki i Dziecka dla dzieci po 10 miesiącu życia.”

? Po 10 miesiącu? Chyba coś przegapiłam.. mam wrażenie, że według aktualnych zaleceń (więcej na ten temat) produkty mleczne wprowadzać można już po 6 miesiącu życia dziecka..
A wapń? Faktycznie jego dostarczanie z jedzeniem jest ważne, ale przecież nadal dużą część diety dziecka stanowi mleko mamy lub mieszanka mlekozastępcza i to one są głównym źródłem wapnia.

No ale może ja się czepiam? Może to jest dobry produkt?

Przecież dzieci mogą i powinny dostawać produkty nabiałowe, twaróg, naturalny jogurt albo serek homogenizowany. Bardzo ważne jest, żeby niemowlętom nie podawać produktów słodzonych ani solonych. Wszyscy eksperci mówią o tym bardzo głośno i wytykają nam rodzicom, jako główny błąd w żywieniu niemowląt. Karmiąc niemowlęta nadmiernie słodzimy albo dosalamy dania

Wygląda na to, że producent danonków wie o tym, że jedzenie dla niemowląt musi spełniać pewne wymogi i być dostosowane do specjalnych potrzeb żywieniowych. W związku z tym skład produktu jest opracowany we współpracy z Instytutem Matki i Dziecka: „Produkt ten spełnia wszystkie wymagania, które postawił Instytut i mamy nadzieję że dzięki swoim wartościom odżywczym i walorom smakowym będzie pomocny w żywieniu małych dzieci.” oraz zawiera „dostosowaną ilość białka i cukru”.

Mam jednak pewne podejrzenia, ponieważ znam skład tradycyjnych danonków i inne produkty posiadające pozytywną opinię IMID. Na dodatek nie widzę w ofercie naturalnego serka.

Na wszelki wypadek sprawdzę ile to jest „dostosowana ilość cukru”.

Na stronie producenta nie znalazłam informacji o składzie Pierwszego Serka. Producent odsyła za to na strony sklepów, w których serek można kupić. Na szczęście zgodnie z prawem w sklepie internetowym musi znaleźć się informacja o składzie i wartości odżywczej produktów spożywczych.
A więc? Jeden serek to 4,5 g cukru! To jest jedna łyżeczka cukru!
Jedna porcja to 45 g a więc 10% Pierwszego Serka od danonka to cukier..
4,80 zł za 4 kubeczki (180g)

(Przy okazji..Zwykłe danonki, zawierają 6,5 g cukru w 50 g porcji i producent pisze o nich tak: „są idealne dla dzieci, które pierwszy raz próbują nabiału. Smaki i formuła dobrane są w taki sposób, aby w bezpiecznie wprowadzić Twoje dziecko w świat produktów mlecznych.”)

Drogi Instytucie… Czy na prawdę polecacie ten produkt w żywieniu niemowląt? A jednocześnie tworząc zalecenia dla profesjonalistów i poradniki dla rodziców podkreślacie, żeby w żadnym wypadku nie podawać cukru niemowlętom?

Co wybrać zamiast danonków i innych słodkich serków dla niemowląt i małych dzieci?

  • Jogurt NATURALNY – na rynku jest mnóstwo jogurtów naturalnych o różnych konsystencjach i teksturach, nawet jeżeli Wy nie lubicie naturalnego jogurtu, uwierzcie, że Wasze dziecko jeżeli nie pozna smaku słodkich jogurtów i serków będzie wcinało jogurty naturalne ze smakiem. Dla bardziej wybrednych, można dodać owoce, nawet słoiczkowe (ale przeczytajcie skład i wybierzcie te bez skrobi i bez cukru) a po 1 rż może być z miodem (pycha!)
  • naturalny serek homogenizowany (nie waniliowy i słodzony)
  • zwykły biały twaróg pełnotłusty (z warzywami, owocami, w pierogach, z makaronem, w kluskach albo sam)

 informacje na temat produktów z serii danonki na tej stronie

Przeczytaj też

13 komentarzy

  1. W mojej lodówce nigdy nie było jogurtu naturalnego. W ogóle żadnego jogurtu – nie cierpię. Ale moje dziecię pokochało go od pierwszej łyżeczki i czasem muszę go przed nim chować niemal jak słodycze 🙂 Nie pozwala sobie do jogurtu nic dodać – żadnych owoców, rodzynek, nic. Ze trzy razy dziennie prowadzi mnie albo swojego tatę do lodówki i żąda jogurtu 🙂

  2. Moj prawie 2 letni synek uwielbia naturalny zott – prostu z lodowki najlepiej, bo taki kąpany w cieplej wodzie ( jak to babcia radzi) nie jest tak smaczny .
    Jeden danonek-1lyzeczka cukru , szook..kiedys dostawal bo BABUŚ kupila ale teraz KONIEC 🙂

  3. Ęh kobieto. Nie rozumiesz że jeśli takiego małolata nie przyzwyczaisz od razu do cukru i soli to potem będzie coraz gorzej. Będzie marnym konsumentem i cała nasza gospodarka – świat jaki znasz – upadnie. Swoim bezmyślnym zachowaniem przyczyniasz się do apokalipsy! :]
    A tak na serio to mnie zastanawia. Dostaje niewybredne reprymendy od praktycznie wszystkich z rodziny i znajomych że prowadząc „dom bez chemii” szkodzę dzieciom „bo dzieci muszą się przyzwyczaić do chemii, potem trafią do przedszkola czy pracy i będą miały problemy ze skórą i płucami”, zostałam skrytykowana przez znajomą że moje (wtedy) półtora roczne dziecko nie wie co to czekolada „bo jej 4miesięczne już ją lizało – pójdzie moja do przedszkola i będą się z niej śmiali” a nikt jakoś nie podaje swoim dzieciom alkoholu, papierosów – przecież to obciach upić się jednym piwem czy krztusić pierwszym dymkiem.

  4. Z informacji, ktore zawsze slyszalam, wiem, ze mleko krowie i produkty mleczne powinno sie wprowadzac dopiero po 1 rz, czy jestem tu w bledzie?
    Moj synek ma dopiero 6 m-cy, ale czesto czytajac przepisy BLW dla poczatkujacych, widze, ze w przepisach sa dodatki twarogu, jogurtow itd.
    Bede wdzieczna za wyprowadzenie mnie z bledu, jezeli w takowym sie znajduje:)
    Prosze jeszcze o informacje, od kiedy mozna dziecku podawac mleko kokosowe, migdalowe, sojowe??? Bo jest tyle sprzecznych informacji, ze juz sama nie wiem w co wierzyc:(
    Z gory slicznie dziekuje!!!

    1. Zgodnie z moją wiedzą (w oparciu o aktualne zalecenia polskie ale też np Amerykańskiej Akademii Pediatrii czy WHO), produkty mleczne (np jogurt naturalny, ser biały, itp) można podawać po 6 miesiącu życia dziecka, czyli po rozpoczęciu rozszerzania diety. Jeżeli chodzi o mleko krowie w czystej postaci, to w pierwszym roku życia dziecka można je stosować do celów kulinarnych (jako dodatek), ale nie powinno być podawane zamiast mleka mamy (lub modyfikowanego jeżeli dziecko nie jest karmione naturalnie). Po pierwszym roku życia można stosować mleko krowie w ilości najwyżej 500 ml dziennie.
      Proszę zajrzeć też TUTAJ
      Jeżeli chodzi o mleka roślinne, to trudno znaleźć na ten temat informacje w zaleceniach, ale z mojego doświadczenia wynika, że powinniśmy traktować je podobnie jak krowie, jeżeli chodzi o podawanie niemowlętom. Czyli używać do celów kulinarnych, ale nie zastępować nimi mleka mamy (lub modyfikowanego) do końca pierwszego roku życia.
      Ostrożnie z mlekiem kokosowym, bo jest bardzo tłuste i może być trudno trawione przez maluchy, dawałabym je raczej pod koniec pierwszego roku życia i na początku w małych ilościach.
      pozdrawiam i dziękuję za komentarz 🙂

  5. W większości jogurtów naturalnych wśród składników występuje mleko w proszku lub białka mleka, czy mogą one być niebezpieczne, np. powodować alergie? Należy się ich bać? Raz spotkałam się z opinią lekarza, że niektórzy po prostu nie mogą jeść surowego mleka a jogurty, kefiry czy ser są już przetworzone i bezpieczne dla osób z nietolerancją.

    1. Anna, alergie może powodować białko mleka krowiego, a to znajduje się również w jogurtach. Mleko w proszku jest dodawane do jogurtów głównie w celach zgęszczających, trochę też niweluje kwaśny smak i jogurt jest łagodniejszy (polscy konsumenci lubią słodkie i łagodne i kremowe jogurty 😉 )
      ALE to że coś może uczulać nie oznacza, że trzeba tego unikać (wyjątkiem są dzieci ze stwierdzoną alergią albo z rodzin alergicznych – wtedy rozszerzanie diety może odbywać się bardziej ostrożnie). A w przypadku zdrowego dziecka, bez alergii na białko mleka krowiego można podawać jogurt naturalny, najlepiej z prostym składem, ale myślę że nawet z mlekiem w proszku nie powinien zaszkodzić. Byle nie słodki owocowy albo serki „dla dzieci” kształtujące gust „polskiego konsumenta” od wczesnych lat życia 😉

  6. Ale mnie denerwują te wszystkie rekomendacje i patronaże prestiżowych instytucji. Dla pieniędzy wszystko będą firmować. Trzeba mieć swój rozum i czytać skład.

  7. Pani Małgosiu, a co doradziłaby Pani mnie? Karmię piersią 14 miesięcznego synka, który po spożyciu łyżeczki kaszy z mlekiem modyfikowany dostaje dookoła ust kilku czerwonych placek, swędzą go oczy i nos. Podobnie z jogurtem i innymi przetwornik mlecznymi. Jak uzupełnić wapń, czy wystarczy tylko pierś do tego? Dodam, że staram się gotować dziecku urozmaicone potrawy, a kaszę wieczorną prxyrządzam z owoców i kaszy typu Holly. Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam Kasia.

  8. Mam roczną córkę i jestem dietetykiem, w sklepach patrząc na desery „specjalne dla niemowlat” jestem załamana co wchodzi w ich skład: cukier i olej palmowy!!!!:( dobrze ze jest ten Pani artyul, oby więcej takiego uswiadamiania. Pozdrawiam

  9. Karmiłam moją córeczkę 13 miesięcy. Musiałam odstawić od piersi.
    Córeczka miała alergię na białka mleka krowiego. Po ukończeniu roku alergia minęła. Dziecko nie chciało jeść jogurtu naturalnego, twarogu itp. Skapitulowałam i daję Jej Danonka raz dziennie. Na śniadanie dostaje kaszę z dodatkiem mm i owocu. Czasem zje žółty ser albo serek Kiri. Nie chciałam podawać dziecku takich produktów ale strach przed niedoborami białka i wapnia był silniejszy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *